Z dala od Lasów Państwowych i nowoczesnych rolników można być pewnym natknięcia się na fascynujące stworzenia żywej przyrody. Takimi miejscami są przede wszystkim miejskie parki i ogrody gdzie uprawia się rozpowszechnione ostatnio Łąki kwiatowe albo po prostu połacie nieuprawianej ziemi gdzie przyroda może się swobodnie rozwijać. Wystarczy pochylić się z uwagą nad kwiatami, gałązkami i listowiem a przy odrobinie szczęścia zobaczymy przedstawicieli maleńkich chrząszczy, muszek i motyli. Całą drobnicę królestwa bezkręgowców, nie tak liczną jak kiedyś, tym bardziej zatem bezcenną. Najnowsza technologia pozwala nam uwiecznić wizerunki tych stworzonek w gigantycznych powiększeniach. Łatwo można ulec urokowi owadów kiedy widzimy je w pełnej krasie, powiększone. To maleńkie dzieła sztuki.
Szczególnym miejscem jest Psia Górka na warszawskim Ursynowie. Oaza natury w środku blokowisk. Idealne miejsce do wyprowadzania piesków ale również do relaksu w cieniu drzewek czy kąpieli słonecznych na otwartej przestrzeni. Udeptane ścieżki i ich otoczenie nie wyglądają zachęcająco ale wystarczy zboczyć w chaszcze ostów i innych wysokich kwiatów by odkryć świat ciekawych stworzonek. Latają tu motyle takie jak Modraszki, Rusałki Pawik, Przestojniki Liakony oczywiście pszczoły, osy i inne błonkoskrzydłe. Występują muchówki takie jak Gnojka Wytrwała a nawet chrząszcze. Uchwyciłam aparatem dwóch reprezentantów najliczniejszych podgrup – ryjkowcowatych i pluskwiaków. Ryjkowcowate mają ciekawe, charakterystyczne kształty ale skromne umaszczenie. Natomiast pluskwiaki są płaskie, mają kształt herbu i artystyczne, bogate ubarwienie. Ten z Psiej Górki to Pluskinia Jagodziak z ciekawym, nieco impresjonistycznym rysunkiem na odwłoku w kropki czarne i bordowe, z eleganckimi czułkami biało- czarnymi, z obramówką odwłoka w czarne kropki. Lubią oset, nic dziwnego zatem, że się na nim kręcą.
Ryjkowcowaty to dosyć duży chrząszcz wyglądający charakterystycznie dla tej podgrupy z ryjkiem przed czułkami. Ryjkowcowaty Słonik Dębowy był jednym z bohaterów filmu Serce Dębu.
Chciałabym jednak dodać ostrzeżenie. Może się zdarzyć, że ugryzie nas nieproszony pasożyt, kleszcz albo coś innego i złapiemy boreliozę tak jak się to przydarzyło mojej koleżance, która, całe szczęście szybko zdiagnozowała zagrożenie i się wyleczyła.
























